W sieci pojawiała się rozmowa jednego z
brytyjskich kibiców
, którzy udali się na mundial w Katarze z dziennikarzem serwisu talkSPORT. Opowiedzieli oni o historii, która spotkała ich podczas poszukiwania piwa, które można kupić w Katarze tylko w
wyznaczonych miejscach
.
Brytyjczycy natknęli się
na syna jednego z szejków
, który zaproponował im, że chętnie podzieli się z nimi trunkiem w swoim pałacu. Mężczyźni zgodzili się. Mieli
zwiedzić jego rezydencję i bawić się z lwem
, który znajdował się w posiadłości:
- Ostatniej nocy spotkaliśmy jednego z synów szejka, zabrał nas do pałacu i pokazał nam, że ma lwy! Sprawił, że czuliśmy się mile widziani - relacjonował jeden z mężczyzn.
- Zasadniczo chcieliśmy upolować piwo. Gospodarze powiedzieli nam, że nas nim poczęstują, więc wsiedliśmy na tył ich samochodu, Toyoty Land Cruiser, i dotarliśmy do dużego pałacu. Szejk zabrał nas na tyły budynku i pokazał nam swoje małpy, egzotyczne ptaki.
To było niesamowite!
- dodał drugi.