Produkty sieciówki
H&M
zniknęły
z kilku
chińskich sklepów internetowych
. Wszystko dlatego, że szwedzki koncern zdecydował się na rezygnację z bawełny mogącej być
produktem pracy przymusowej Ujgurów
w regionie Sinciang.
Komentatorzy chińskiej telewizji CCTV natychmiast oskarżyli firmę o kłamstwa i ukryte intencje.
Szwedzka marka zdecydowała się na taki krok po opublikowaniu raportu australijskiej organizacji Australian Strategic Policy Institute, w którym spółka została oskarżona o korzystanie "potencjalnie bezpośrednio lub pośrednio" z niewolniczej pracy Ujgurów internowanych w "obozach reedukacyjnych".
Okazuje się, że następstwem
rezygnacji H&M z pozyskiwania bawełny z regionu Sinciang
, jest także
usunięcie sklepów marki z Apple Maps
, map Baidu i aplikacji e-commerce. Odnalezienie sklepów marki na telefonie w Chinach jest niemożliwe.
Warto dodać, że jeszcze w 2020 roku Apple było oskarżane o czerpanie korzyści z pracy przymusowej w Chinach. Po przeprowadzonym audycie nie stwierdzono, jednak tego rodzaju nieprawidłowości. Z kolei Apple App Store zostało oskarżone o hosting kilkunastu aplikacji stworzonych przez chińską grupę paramilitarną związaną z łamaniem praw człowieka w Sinciang.