fot. East News
10 kwietnia miała miejsce 83. rocznica zbrodni katyńskiej oraz 13. rocznica katastrofy smoleńskiej. Mateusz Morawiecki opublikował post w swoich mediach społecznościowych, który miał upamiętnić ofiary obu wydarzeń, jednak wpis nie spodobał się internautom.
"Rosja przez lata starała się ukryć prawdę o Katyniu, a później robiła wszystko co było w jej mocy, by świat o tej historii zapomniał. Tragedia smoleńska z 10 kwietnia 2010 roku wydobyła tamtą sowiecką zbrodnię na powierzchnię, ponownie przypomniała o niej światu" - napisał.
Premier dołączył do tekstu dwa zdjęcia, na jednym z nich widać
szczątki ofiar
katastrofy lotniczej polskiego Tu-154.
"W jakim celu wrzuca się zdjęcie, na którym są ciała ofiar katastrofy smoleńskiej?
Gdzie są w tym wszystkim emocje rodzin i bliskich
, gdzie szacunek do nich?" - zapytała Żaneta Gotowalska z Wirtualnej Polski.
Wpis Morawieckiego poruszył także polityków opozycji.
"Dlaczego w swoim obrzydliwym politycznym cynizmie nie pomyślał pan o emocjach rodzin ofiar katastrofy! Trudno to nawet skomentować. Brak słów!" - skomentował Michał Szczerba z PO.
"Na pierwszym zdjęciu najprawdopodobniej widać zwłoki. To jest
obrzydliwe i cyniczne
. Nawet nie mam słów jak taką znieczulicę nazwać. Dumni z siebie? Wstyd!" - dodała posłanka Lewicy Monika Falej.
Morawiecki postanowił odnieść się do poruszenia w komentarzach i zaapelował, żeby
z szacunku do ofiar nie wdawać się w dyskusję
.
"Historia oceni sprawiedliwie, jakie skandaliczne działania prowadzono, jak traktowano ciała i kto okazywał Ofiarom szacunek, a kto pogardę. Oba zdjęcia przedstawiają tragiczne wydarzenia w historii Polski. Oba są dokumentalnymi fotografiami" - stwierdził.
Premier mimo wszystko zdecydował się na
usunięcie kontrowersyjnego zdjęcia
z wpisu na Facebooku i zamiast niego dodał czarno-białe zdjęcia portretowe wszystkich 96 osób, które zginęły.