100-letni żółw-seksoholik, któremu przypisuje się
ocalenie swojego gatunku przed wyginięciem
, przechodzi na emeryturę. Ważący 80 kg
Diego wraca na wyspę Española
, z której zabrano go w pierwszej połowie ubiegłego wieku.
Żółw po opuszczeniu rodzinnej wyspy trafił do zoo w
San Diego
w
Kalifornii
, skąd w latach 60. przeniesiono go na wyspę
Santa Cruz
wchodzącą w skład archipelagu
Galapagos
. To tam wziął udział w programie mającym na celu uratowanie jego gatunku przed wyginięciem.
Diego do zadania podszedł z pełnym zaangażowaniem, bo
w ciągu 50 lat spłodził około 800 żółwi
. Populacja jego gatunku, żółwia słoniowego, w latach 60. ograniczała się do
2 samców i 12 samic
. Dziś liczy ponad
2000 żółwi
.
Wkład Diego w ocalenie gatunku żółwia słoniowego został doceniony przez
ministra środowiska Ekwadoru
,
Paulo Proaño Andrade’a
, który napisał na Twitterze, że emerytura żółwia oznacza
"zamknięcie ważnego rozdziału"
.