Fot. East News
Rosja testuje kolejną strategię mającą powiększyć liczebność ich armii. W niektórych obwodach oferuje się
100 tys. rubli (prawie 1150 dolarów) za przyprowadzenie kolegi do wojskowego centrum
rejestracji i rekrutacji. Pieniądze zostaną wypłacone, jeśli kolega
podpisze kontrakt z wojskiem
.
Jak na razie na takie lub podobne rozwiązanie decyduje się obwód jarosławski i Republika Tatarstanu. Nie jest jednak pewne, czy strategię przyjmie się w całym państwie, ponieważ
władze centralne obawiają się nadużyć
i wyczerpania środków pieniężnych, gdyby była konieczność ich rozdysponowania między wieloma ośrodkami.
Takie zaniepokojenie wyraził wiceprzewodniczący Komisji Dumy Państwowej ds. Budownictwa i Legislacji Jurij Sinelszczikow. Jak podaje
Rzeczpospolita
, namawiał także do skodyfikowania takiego mechanizmu w rosyjskich regulacjach prawnych. Są doniesienia, że ludzie wykorzystują pieniądze z podpisanych kontraktów,
aby opłacić długi hazardowe
.
W Federacji Rosyjskiej przeprowadza się dwie mobilizacje w ciągu roku, więc pojawienie się wynagrodzeń za zrekrutowanie kolegi może zwiastować nadejście kolejnej fali naboru. W kwietniu, po
ataku terrorystycznym na salę koncertową obok Moskwy
udało się zwerbować 100 tys. nowych rekrutów.
Są to kolejne środki podejmowane przez Rosję w celu zwiększenia liczebności swoich sił militarnych. Poprzednio w czerwcu poinformowała, że ma zamiar werbować już nie tylko więźniów, ale też podejrzanych, jeszcze przed otrzymaniem wyroku.