fot. Twitter
Melania Trump
ostatnie dni poświęciła na
planowanie świątecznych dekoracji
w
Białym Domu
i oficjalne przyjęcie bożonarodzeniowej choinki, czym chwaliła się na Twitterze. Jej wpisy spotkały się z krytyką internautów, którzy wypominają jej
"taśmy Melanii"
.
"Taśmy Melanii" odnoszą się do
nagrań upublicznionych przez byłą przyjaciółkę pierwszej damy, Stephanie Winston Wolkoff
. Słychać na nich, jak Melania narzeka na organizację Bożego Narodzenia w Białym Domu.
- Użeram się z tymi świątecznymi rzeczami, a wiesz…
Kogo ku*wa obchodzą świąteczne pie*doly i dekoracje?
- pytała pierwsza dama w rozmowie z przyjaciółką.
W poniedziałek Melania wróciła do tematu Bożego Narodzenia na Twitterze.
"Od 1966 roku
przyjęcie bożonarodzeniowego drzewka w Białym Domu stało się kultową tradycją świąteczną
. Tegoroczne drzewo, urocza jodła Fraser o długości 18,5 stopy od Dan and Bryan Trees z Zachodniej Wirginii, pojawi się jutro w Białym Domu" - napisała Trump, załączając zdjęcia z minionych lat.
W poniedziałek pierwsza dama udostępniła zdjęcia z przyjęcia jodły.
"Cieszymy się, że
możemy rozpocząć dekorowanie Białego Domu
na Święta!" - napisała Melania.
Choć od "afery taśmowej" minęły prawie 2 miesiące, internauci postanowili skonfrontować ostatnie tweety Melanii z jej wypowiedziami na temat świąt.
"Kim była pierwsza dama, która pytała, "kogo ku*wa obchodzą święta"?
Ach, już pamiętam, to byłaś ty!
" - komentuje jedna z internautek.
"A wtedy powiedzieli, że jutro przyjedzie choinka, a ja powiedziałam, żeby
może ogłosili to komuś, kogo to ku*wa obchodzi
" - dodaje inny użytkownik Twittera.
"Myślałam, że
nienawidzisz świątecznych dekoracji
" - komentuje kolejna internautka.