fot. East News
Donald Tusk
w połowie marca podczas spotkania wyborczego w Częstochowie przedstawił propozycję nowego świadczenia dla kobiet, które po urlopie macierzyńskim chciałyby wrócić do pracy. Polityk nazwał je
"Babciowym"
. Miałoby ono wynieść
1500 zł.
- Mamy po najważniejszych pierwszych tygodniach i miesiącach bardzo często chciałyby wrócić do pracy. Chciałyby, ale nie mogą, bo żeby pójść do pracy po urlopie macierzyńskim, czy nawet w jego trakcie, jeśli chcą, to nie mogą
głównie dlatego, ponieważ nie ma z kim zostawić dziecka, albo nie ma pieniędzy na to, żeby zapłacić za żłobek.
Ponad 50 procent mam nie wraca do pracy po urlopie macierzyńskim, mimo że 92 procent mam mówi: "chciałabym wrócić do pracy". Jeśli ta przerwa w pracy ma trwać dwa, trzy lata, to często zamienia się w dożywotnią przerwę, traci się kwalifikacje.
Stąd te 1,5 tys. zł, by można było opłacić opiekę dla dziecka
- zauważył.
Propozycja nowego świadczenia socjalnego została od razu
skrytykowana przez polityków
innych partii politycznych:
Propozycja dodatkowe świadczenia dla mam
nie spodobała się także Leszkowi Balcerowiczowi.
Ekonomista stwierdził, że Donald Tusk
"stał się populistą"
:
- Uważam za niedobrą strategię z punktu widzenia interesów partii, by ścigać się z PiS na obietnice, które są z reguły populistyczne. Każdego polityka, czy nazywa się Tusk, czy inaczej, trzeba pytać: skąd weźmiesz pieniądze? To podstawowa rzecz. Jeśli polityk na ten temat nie odpowiada, to kręci - ocenił.
- Zmierzamy do kryzysu, prawie kryzysowej sytuacji w finansach publicznych. [...] Pamiętamy Gierka, bonanzę lata 70.? Kiedy wydawało się, że Polska zmierza w kierunku Zachodu pod względem dobrobytu? Po paru latach przyszły koszty - mówił.
Teraz Donald Tusk
postanowił odnieść się
do słów ekonomisty.
Po raz kolejny podkreślił, że jego propozycja nie jest rozdawnictwem:
- Nie jest moją rolą uczyć Leszka Balcerowicza liczb. To jest dokładnie odwrotna filozofia od tej, którą ma PiS. W babciowym (…) to jest wybór kobiety, która wraca na rynek pracy, bo tego chce.
Tu nikt nikomu niczego nie rozdaje. Dobrobyt, pieniądze rodzą się z pracy
, a nie z wyciągania ręki i rozdawania.