Wczoraj pisaliśmy o felietonie
Leszka Możdżera
, który ukazał się w magazynie
Jazz Forum
. Muzyk powoływał się w nim na krążące w sieci teorie spiskowe i fake newsy, pisał m.in., że WHO rekomenduje masturbację małym dzieciom.
"Dobrnęliśmy do przesilenia. Pierwsze oznaki już są, otóż
WHO w swoich zaleceniach rekomenduje masturbację już w wieku wczesnego dzieciństwa (0-4)
, zaleca też informować sześcioletnie dzieci o metodach antykoncepcji" - pisał Możdżer.
Niektóre fragmenty sugerowały też, że Możdżer
podważa istnienie pandemii koronawirusa
.
"Oficjalne źródła raportują przepełnione szpitale, ale filmy kręcone telefonami przez wścibskich obywateli pokazują je zupełnie opustoszałe".
Dziś Możdżer na
Facebooku
tłumaczy się z kontrowersyjnego felietonu i przeprasza, "jeśli kogokolwiek uraził". Twierdzi, że nie utożsamia się z "absurdalnymi zjawiskami", o których pisał.
"Ze zdumieniem i smutkiem
odbieram oskarżenia
, jakie pojawiają się pod moim adresem w ostatnich kilku dniach. Chciałbym jasno zaznaczyć, że w moim felietonie zamieszczonym w
Jazz Forum
pozwoliłem sobie
przytoczyć na zasadzie przeglądu
, najróżniejsze, dziwne, nieraz sprzeczne ze sobą, zaskakujące i absurdalne zjawiska, o których dyskutuje się w Internecie.
Nie oznacza to jednak, że ode mnie pochodzą, lub że się z nimi utożsamiam
" - pisze.
"Dopatrywanie się w moim tekście występowania przeciwko jakiemukolwiek środowisku jest
błędną interpretacją
zawartych w nim dociekań. Nie występuję przeciwko żadnemu z nich i nikogo nie chciałem obrazić. Moją intencją było zwrócenie uwagi na postrzeganie całego społeczeństwa jako jeden organizm, w którym zachodzą ogromne kulturotwórcze napięcia".
"Bardzo przepraszam, jeżeli kogokolwiek uraziłem"
- dodaje.