fot. Ministerstwo Klimatu i Środowiska / screen TVP Gorzów Wielkopolski
Ministerstwo Klimatu i Środowiska
poinformowało, że udało się dojść do porozumienia z niemieckim rządem w sprawie odbioru nielegalnych odpadów, które zalegają w Tuplicach w województwie lubuskim.
20 tysięcy ton żużli pocynkowych
najpóźniej do 31 października wróci do Niemiec.
Sprawa wysypiska w Tuplicach ciągnie się od 2015 roku. Wówczas w wyniku kontroli Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Zielonej Górze ustalono, że odpady pochodzą z
niemieckiej huty cynku
i trafiły do Polski
nielegalnie
. Sprawą zajmowały się odpowiednie organy, w końcu, wobec braku reakcji Niemiec, Polska złożyła skargę do Komisji Europejskiej, a następnie do TSUE. Komisja uznała, że odpady z Tuplic powinny wrócić do Niemiec.
Wczoraj wiceminister
Anita Sowińska
ogłosiła w Tuplicach, że po negocjacjach udało się ustalić z niemieckim rządem harmonogram odbioru odpadów.
- Uzgodniliśmy z rządem Niemiec harmonogram odbioru odpadów pocynkowych zalegających w Tuplicach. Obecnie w drodze przetargu toczy się wybór firmy, która zajmie się wywozem odpadów. Przetarg na odbiór nielegalnych odpadów z Tuplic zakończy się w kwietniu, natomiast 20 000 ton żużli pocynkowych wyjedzie z Polski do końca października 2024 r.
Jak informuje Ministerstwo Klimatu i Środowiska do 15 kwietnia 2024 r. będzie trwała ocena ofert złożonych w przetargu. W terminie do 30 kwietnia 2024 r. zaplanowano natomiast udzielenie zamówienia na odbiór odpadów.
Minister Paulina Hennig-Kloska i wiceminister Anita Sowińska podczas konferencji prasowej we wtorek zdradziły, że negocjacje z Niemcami trwały trzy miesiące.
- Uważam, że międzysąsiedzkie relacje trzeba budować. 16 stycznia spotkałam się z dr Christiane Rohleder z Federalnego Ministerstwa Środowiska, Ochrony Przyrody, Bezpieczeństwa Jądrowego i Ochrony Konsumentów. W czasie spotkania dotyczącego Tuplic zaproponowałam przesłanie przez stronę niemiecką harmonogramu odbioru odpadów - mówiła Sowińska.
Hennig-Kloska zaznaczyła natomiast, że likwidacja wysypiska w Tuplicach to
"pierwszy krok"
, ponieważ w Polsce zalega więcej odpadów z Niemiec.
- Od 2015 r. mamy w Polsce zalegające 35 0000 ton odpadów, oficjalnie zidentyfikowane jako odpady, które przybyły do nas z zagranicy. Zalegają one w siedmiu lokalizacjach:
Tuplice, Stary Jawor, Sobolew, Gliwice, Sarbia, Bzowo i Babin
. Zgromadzone przez nas dowody potwierdzają fakt, że te odpady trafiły do naszego kraju z Niemiec i w myśl przepisów unijnych zostały przemieszczone nielegalnie - mówiła.
- W sprawie pozostałych lokalizacji rozmowy wciąż trwają. Na tym etapie jesteśmy w kontakcie z rządem niemieckim, żeby przedstawiciele poszczególnych landów przyjechali na wizję lokalną, byśmy mogli uznać wspólnie nielegalne pochodzenie odpadów i przeprowadzić tę samą procedurę, którą rozpoczniemy w Tuplicach - mówiła Hennig-Kloska.