Wczoraj w Sejmie odbyła się konferencja prasowa jednego z liderów klubu Lewicy
Adriana Zandberga.
Przedstawił on projekt ustawy dotyczący pomocy
wsparcia dla pracowników i bezrobotnych.
W projekcie zaproponowano
świadczenie kryzysowe
dla osób, które z powodu epidemii utraciły lub utracą dochód w wysokości
2100 netto
, a także wprowadzenie
zasiłków dla bezrobotnych
na poziomie
połowy ostatniej pensji.
Adrian Zandberg podczas konferencji zaproponował, że jeśli Prawo i Sprawiedliwość nie chce popierać projektów opozycji, to
może splagiatować
projekt złożony przez klub Lewicy i zaproponować go jako swój:
- Jak Państwo wiecie Prawo i Sprawiedliwość ma ten problem z głosowaniem za rozwiązaniami, które przedstawiają formacje opozycyjne i słyszałem to nie raz od posłów PiS-u:
"no macie dobre propozycje, ale nie możemy podnieść ręki, no bo to są propozycje opozycji".
Więc ja informację, my dzisiaj składamy ten projekt ustawy, projekt koalicyjnego klubu Lewicy, ale jeżeli godność i honor panu Mateuszowi Morawieckiemu nie pozwala na to, żeby zagłosować za tym projektem ustawy, to my go upoważniamy.
Niech sobie go weźmie.
Nie go sobie przypisze i niech go złoży jako projekt rządowy. Jeżeli tego potrzebuje, żeby przyjąć dobre rozwiązania. Ale te rozwiązania muszą wejść w życie już, bo już trzeba zabezpieczyć miliony ludzi, którym za chwilę zajrzy w oczy ubóstwo. Ten kompleksowy projekt zabezpieczenia społecznego nowego systemu pomocy dla osób bezrobotnych pozwoli na to, żeby się z tym zjawiskiem zmierzyć i żeby ludziom pomóc - powiedział Zandebrg podczas konferencji prasowej.