W czwartek
Rafał Trzaskowski
zorganizował konferencję prasową w kawiarni prowadzonej przez kobiety. Zapowiedział m.in. powołanie pełnomocniczki ds. kobiet i rady ds. kobiet.
Krótki fragment nagrania z konferencji zamieścił na Twitterze
radny sejmiku mazowieckiego z PiS
. Widać na nim, jak Trzaskowski
dotyka swojego ucha
.
Temat szybko podchwyciło TVP Info, które już w tytule swojego artykułu zastanawia się,
czy "kandydat PO ma suflera na uchu?"
.
"Jednak to nie sama treść konferencji, lecz to, co działo się chwilę przed jej rozpoczęciem, zwróciło uwagę internautów. Kiedy zapowiadano jego wystąpienie, wówczas Trzaskowski kilka razy palcem wskazał na swoje ucho" - analizuje sytuację TVP.
Doniesienia TVP Trzaskowski skomentował na Twitterze.
"Ten moment, gdy drapiesz się po uchu, a pewna niezawodna redakcja robi z ciebie szpiega z krainy deszczowców. Szanowni Państwo,
oto kolejny dżemczendżer tej kampanii!
" - napisał.
Do tekstu TVP Info odniósł się też podczas spotkania z wyborcami w Bydgoszczy.
- Nawet nie wiem, czy wiecie, co wymyśliła dziś telewizja publiczna za nasze pieniądze. Mianowicie
dzisiaj wymyślili, że jak dotykam ucha, to poprawiam sobie mikrofon, którym coś mi tu na ucho mówią. Na serio.
(...) Może trzeba wymagać od debaty publicznej, żeby zajęła się kwestiami właśnie walki z ociepleniem klimatycznym, walki o każde miejsce pracy, a nie wypytywała "dlaczego Trzaskowski trzyma się za ucho?". Trochę powagi, to nasze pieniądze - mówił.