Kończę duży i ważny etap w życiu, nie czekając na decyzje z Woronicza 17. Kończę na własnych warunkach, sama, z podniesioną głową. Bo nie czuję się winna. Istotnie, scenografia Pytania na śniadanie była tłem kilku zdjęć i filmów. Była, bo traktowałam studio jak swoje naturalne środowisko. Trochę, jak drugi dom. Posty ukazywały się jednak wyłącznie w moich kanałach w mediach społecznościowych, a więc w prywatnej przestrzeni kontaktu z Państwem, Przyjaciółmi, Znajomymi i Widzami. Ich celem nie była działalność komercyjna, ale chęć podzielenia się z Państwem stylem życia i wyborami, które mogą pozytywnie motywować każdego, komu mój świat wydaje się interesujący.