Tedros Adhanom Ghebreyesus
, szef
Światowej Organizacji Zdrowia
podczas wczorajszej konferencji prasowej poinformował, że w czwartek padł rekord nowych przypadków koronawirusa na świecie, wykryto ich
150 tysięcy
. Prawie połowa dotyczyła Ameryki Południowej i Północnej, tylko w USA zdiagnozowano 27 tys. nowych przypadków.
Szef WHO ostrzegał, że
pandemia przyspiesza
i wkracza w "nową, niebezpieczną fazę", przez co może przyspieszyć jeszcze bardziej.
- Świat wszedł w nową, niebezpieczną fazę.
Wiele osób ma dość siedzenia w domu, to zrozumiałe. Zrozumiałym jest też to, że kolejne kraje chcą otwierać swoje społeczeństwa i gospodarki.
Jednak
wirus wciąż rozprzestrzenia się z zastraszającym tempie
. Wirus nadal jest śmiertelnie niebezpieczny, a większość nadal jest podatna na zakażenie - mówił.
Apelował o
zachowywanie dystansu
i innych zasad reżimu sanitarnego. Przyznał, że "świat w końcu poradzi sobie z koronawirusem", ale póki co kraje powinny się zmobilizować, a ich liderzy zachęcać do zachowywania ostrożności.
- Pamiętajcie o zachowaniu dystansu. Jeżeli czujesz się chory zostań w domu. Stale zasłaniaj usta i nos przy kasłaniu. Noś maseczkę, gdy to konieczne. Regularnie myj ręce - przypominał Tedros.
W sumie na świecie wykryto już ponad 8,5 miliona przypadków koronawirusa, najwięcej w USA (2,2 mln), Brazylii (ponad 1 mln) i Rosji (prawie 600 tys.). Zmarło 450 tysięcy osób.