fot. East News
Wczoraj
Mateusz Morawiecki i Jacek Sasin
ogłosili założenia tzw.
tarczy antyinflacyjnej
, czyli pakietu zmian, który ma uchronić Polaków przed podwyżkami cen w trzech obszarach: cen paliw, energii i żywności.
Według zapowiedzi od 20 grudnia na 5 miesięcy obniżona zostanie akcyza do najniższego dopuszczalnego poziomu norm Unii Europejskiej:
- Od 1 stycznia paliwa zostaną zwolnione od podatku od sprzedaży detalicznej i zwolnimy także z opłaty emisyjnej. Te wszystkie działania razem, po stronie państwa - bo nie ingerujemy bezpośrednio w to, co robią koncerny paliwowe, koncerny naftowe - doprowadzą do obniżki cen paliw w najbliższych kilku tygodniach - mam nadzieję, że ok. 20 nawet do 28-30 gr - mówił premier.
Oprócz tego m.in. wprowadzona zostanie obniżka podatku VAT na gaz ziemny z 23% na 8% w okresie od stycznia do marca 2022 oraz obniżka VAT na energię elektryczną do poziomu 5% z obecnego 23%.
Program ma kosztować ok. 10 mld zł.
Wczoraj na antenie TVP Jacek Sasin w programie
Gość Wiadomości
komentował wprowadzenie pakietu antyinflacyjnego. Dodał, że już na początku przyszłego roku Polacy odczują wyraźny spadek inflacji:
-
Spadek inflacji na początku przyszłego roku będzie bardzo wyraźny. Będzie wynosił ok. 1 pkt proc.
- mówił w
Gościu Wiadomości
wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
Polityk dodał, że rozwiązanie to zmniejszy "presję inflacyjną":
- Można powiedzieć, że nie tylko inflacja nieco spadnie, ale przede wszystkim nie będzie rosła. Nie będzie wyższa gdybyśmy tych rozwiązań nie wprowadzili w życie - dodał.
Wicepremier wskazał, że za inflację odpowiada
kryzys związany z pandemią koronawirusa
oraz
unijna polityka klimatyczna
. Podkreślił, że uprawnienia do emisji jednej tony CO2 kosztowały rok temu 28 euro, a obecnie ceny przebiły już 70 euro.