Wczoraj w Dallas kilkaset osób - głównie wyznawcy teorii spiskowej
QAnon
- pojawiło się w miejscu zamachu na
Johna F. Kennedy'ego
. Czekali na pojawienie się syna prezydenta,
nieżyjącego Johna F. Kennedy'ego Juniora
, który miał według nich ogłosić Donalda Trumpa królem.
Jak informuje Washington Post, wyzawcy QAnon zgromadzili się na placu Dealey Plaza po tym, jak
jedno z kont na Telegramie
, obserwowane przez 250 tys. osób, zapowiedziało, że
właśnie tam powróci nieżyjący od 1999 roku Kennedy Junior
. Według przepowiedni miał on ogłosić Trumpa
biblijnym "królem królów"
, co pozwoliłoby mu odzyskać stanowisko prezydenta. Inne teorie głosiły, że wróci nawet sam prezydent Kennedy, ogłosi Trumpa przywódcą kraju a Kennedy'ego Juniora mianuje wiceprezydentem.
O tym, co to jest QAnon pisaliśmy tutaj:
Na Twitterze pojawiły się
nagrania
, na których widać oczekujący tłum z transparentami, w koszulkach z nazwiskami Trumpa i Kennedy'ego. Niektórzy przynieśli składane krzesła. Sytuację na miejscu relacjonował m.in. dziennikarz DailyBeast i magazynu Rolling Stone.
Kennedy Junior miał pojawić si
ę dokładnie o 12:30 miejscowego czasu
, o tej samej godzinie, w której doszło do zamachu na jego ojca. Wielu z uczestników wydarzenia było zawiedzionych, że tak się nie stało. Część z nich miało nadzieję, że Kennedy Junior "objawi" się jeszcze wieczorem, podczas
koncertu
The Rolling Stones w Dallas.
Jak podkreśla Steven Monacelli w swoim
tekście
dla magazynu Rolling Stone,
powrót JFK Juniora jest coraz popularniejszy w kręgach zwolenników QAnon
. Teoria zakłada, że Kennedy Junior od lata ukrywa się i ujawni, aby towarzyszyć Trumpowi w wyborach prezydenckich w 2024 roku. Część wyznawców QAnon uważa nawet, że rodzina Kennedych to bezpośredni potomkowie Jezusa Chrystusa.