fot. East News
Enrique Tarrio
przywódca skrajnie prawicowej organizacji
Proud Boys
był i
nformatorem amerykańskich federalnych i lokalnych organów ścigania, podał Reuters.
Reuters powołuje się na byłą prokuratorkę federalną
Vanessę Singh Johannes.
Dziennikarze agencji dotarli też do dokumentów sądowych i adwokata
Jeffrey’a Feilera
, który bronił Tarrio, kiedy ten został aresztowany w 2014 roku.
Okazuje się, że Tarrio zgodził się wspołpracować ze służbami w zamian za zmniejszenie wyroku.
Mężczyzna był bardzo skory do współpracy. Sędzia
Joan A. Lenard
powiedziała, że Tarrio
"udzielił znaczącej pomocy w dochodzeniu i ściganiu innych osób zaangażowanych w przestępstwa".
Zeznania Tarrio doprowadziły do postawienia zarzutów federalnych 13 osobom. Sprawy dotyczyły narkotyków, hazardu i przemytu ludzi.
Jak zaznacza Reuters nie ma dowodów, że Tarrio współpracuje ze służbami do dziś.
Sam 36-latek zasłania się niepamięcią.
- Nic o tym nie wiem. Nic nie pamiętam - powiedział.
Proud Boys brali udział w zamieszkach na Kapitolu. Jednak sam Tarrio został zatrzymany dwa dni wcześniej pod zarzutem posiadania magazynków karabinowych oraz spalenia flagi Black Lives Matter na jednym z wieców poparcia Donalda Trumpa.