Jeden z liderów grupy Proud Boys Joseph Biggs został
skazany na 17 lat pozbawienia wolności
za "spiskowanie w celu wywrócenia pokojowego przekazania władzy prezydenckiej". Mężczyzna był zaangażowany w atak na Kapitol. To drugi najcięższy wyrok, który zapadł w sprawie z 6 stycznia 2021 roku.
Sędzia okręgowy Timothy Kelly zaostrzył wyrok Biggsa, ponieważ uznał, że popełnił "federalną zbrodnię terrorystyczną". Skazany
zniszczył metalowy płot
, który oddzielał zwolenników Trumpa od Kapitolu.
- Wysadzenie w powietrze budynku jest bardzo ciężkim przestępstwem, jednak zagrożenie konstytucji, w jakim znaleźliśmy się tego dnia, jest czymś tak nadzwyczajnym, że zasługuje na znaczący wyrok - podkreślił.
Prokuratorzy domagali się dla niego kary 33 lat pozbawienia wolności.
- Oni popchnęli nas na krawędź kryzysu konstytucyjnego. Nie trzeba gromadzić sprzętu do produkcji bomb, aby doprowadzić rząd Stanów Zjednoczonych i nasze społeczeństwo na skraj takiego kryzysu. Wystarczy zręczna propaganda i środowisko, w którym zachęca się ludzi do mówienia: "My przeciwko nim" i dojdziemy do użycia siły, aby osiągnąć nasze polityczne cele - ocenił asystent prokuratora Jason McCullough.
Proud Boys słynie z walk ulicznych i współpracy z Donaldem Trumpem. Grupa obawiała się, że wygrana Joe Bidena w wyborach prezydenckich ograniczy ich przywileje. Jednak Biggs zapewnił przed sądem, że wycofał się z polityki i chciałby skupić się na wychowaniu swojej córki, dlatego prosił o łagodny wyrok.
W ciągu najbliższych kilku dni swoje wyroki usłyszą pozostali przywódcy Proud Boys. W czwartek były lider grupy Zachary Rehl został
skazany na 15 lat więzienia
. Mężczyzna podczas ataku rozpylał chemiczny środek drażniący na funkcjonariuszy organów ścigania przed Kapitolem oraz wielokrotnie kłamał podczas składania zeznań.