Jak informuje
New York Times
,
hotel należący do Donalda Trumpa
zwrócił się do
rządowej administracji Donalda Trumpa
o pomoc w związku z koronakryzysem. Chodzi o Trump International Hotel w Waszyngtonie, znajdujący się zaledwie kilka przecznic od Białego Domu.
Hotel należy do
The Trump Organisation
, firmy, którą zarządzają synowie prezydenta:
Eric i Donald Junior
. Sam budynek jest jednak własnością skarbu państwa, dlatego Trumpowie płacą na rzecz federalnej agencji General Services Administration (GSA)
268 tysięcy dolarów comiesięcznego czynszu
. Umowę na 60 lat podpisali w 2013 roku.
Teraz The Trump Organisation prosi administrację o
obniżenie czynszu lub jego odroczenie
, ponieważ hotel, ulubione miejsce dyplomatów i i lobbystów, stoi pusty.
Jak powiedział w rozmowie z NYT Eric Trump, firma wystąpiła do GSA z prośbą o
"jakąkolwiek ulgę"
, na którą mogą liczyć inne firmy.
- Potraktujcie nas po prostu tak samo - apeluje.
Póki co ani GSA, ani Biały Dom nie skomentowały sprawy.
Amerykańskie media wskazują, że
sytuacja jest bardzo niezręczna
. Jeśli GSA odrzuci prośbę The Trump Organisation, narazi się na nieprzyjemności ze strony samego Trumpa, który mianuje i odwołuje dyrektora agencji. Z drugiej strony, pozytywne rozpatrzenie wniosku firmy, spotka się zapewne z szeroką krytyką w społeczeństwie.
fot. The Trump Organisation
fot. The Trump Organisation
fot. The Trump Organisation