fot. East News
Na początku lutego Bloomberg informował, że w wyniku
spadku dochodów ze sprzedaży ropy
i gazu w styczniu,
Rosja odnotowała deficyt budżetowy
na poziomie
25 mld dolarów.
Według danych opublikowanych przez rosyjskie ministerstwo finansów wpływy z podatków od ropy i gazu spadły w styczniu o 46 procent w porównaniu z rokiem ubiegłym i jest to największy w pierwszym miesiącu roku deficyt od 25 lat. Eksperci twierdzą, że miał na to wpływ zachodnich
sankcji.
Unia Europejska, USA oraz grupa G7 na 24 lutego zaplanowała ogłoszenie
kolejnego pakietu sankcji na Rosję
. Władimir
Putin
postanowił jednak zademonstrować, że kolejne sankcje nie robią na nim wrażenia. Na jednym ze spotkań
odpowiedział anegdotę,
która miała pokazać
absurd sankcji
nakładanych na Rosję. Polityk miał przywołać historię opowiedzianą mu przez przyjaciela z Niemiec:
- W pewnej rodzinie syn spytał
"Tato, dlaczego w naszym domu jest tak zimno?"
- rozpoczął prezydent Rosji.
- "Ponieważ Rosja zaatakowała Ukrainę" - odpowiedział ojciec. Dziecko spytało więc, jaki ma to z nimi związek? "Nałożyliśmy na Rosję sankcje" - odrzekł ojciec. "Czemu?" - pytał dalej syn. "By Rosjanie źle się poczuli" - powiedział ojciec. A syn na to: "Czy my jesteśmy Rosjanami?" - zakończył anegdotę Władimir Putin.
W sieci pojawiło się nagranie z wypowiedzią Putina: