Kiedy
Onet
opublikował nagranie z restauracji
Sowa i Przyjaciele
, na którym było słychać jak
Mateusz Morawiecki
cieszył się z wypadku
Roberta Kubicy
w 2011 roku, premier natychmiast zorganizował spotkanie z kierowcą. Kubica opublikował zdjęcie na Twitterze, z opisem "No hard feelings i jedziemy dalej".
Krótko potem pojawiła się informacja, że w zamian za otrzymanie przez Kubicę fotela kierowcy Wiliamsa,
40 milionów złotych zapłaci PKN Orlen.
Na ostatniej konferencji prasowej PKN Orlen,
członek zarządu ds. rozwoju Zbigniew Leszczyński poinformował jednak, że spółka nie podjęła jeszcze decyzji w kwestii ewentualnego sponsorowania Roberta Kubicy.
"Obecnie jest zbyt wcześnie, by mówić o potencjalnej współpracy lub jakichkolwiek jej szczegółach" - powiedział.