YouTube / Facebook
Trwające od 4 kwietnia
pożary w strefie czarnobylskiej dotarły do miasta Prypeć
. Od
składu odpadów radioaktywnych
i samej elektrowni dzielą je już
zaledwie 2 kilometry
.
Prezes Stowarzyszenia Czarnobylskich Przewodników,
Jarosław Jemelianenko
, twierdzi, że
sytuacja jest krytyczna
.
"Strefa płonie. Miejscowe władze meldują, że wszystko jest pod kontrolą, ale
w rzeczywistości ogień obejmuje kolejne terytoria
" - napisał w poniedziałek na Facebooku.
"
Dosyć udawania, że wszystko jest OK!
Powiedzcie ludziom, co naprawdę dzieje się z pożarem" - zaapelował do ukraińskich władz.
Jak informuje PAP, miejscowa policja za ognisko pożaru uznaje
podpalenie trawy i śmieci przez 27-letniego mężczyznę
, który zrobił to "dla zabawy". Ukraińska służba ds. sytuacji nazwyczajnych informuje jednocześnie, że tło radiacyjne w okolicach Kijowa jest
w granicach normy
.
Autorzy bloga Nuclear Today w w niedzielę uspokajali, że
pożary w Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia występują co roku
.
"Obecne dane jednoznacznie stwierdzają
brak zagrożenia radiologicznego dla mieszkańców Ukrainy, a tym bardziej dla mieszkańców Polski
" - podsumowali swoją analizę sytuacji.
Valerii Iakovenko / Twitter
Valerii Iakovenko / Twitter
Valerii Iakovenko / Twitter