fot. Flickr @jtowns / X @AufstandLastGen
W czwartek aktywiści z
Ostatniego Pokolenia
w ramach protestu wdarli się na
płytę lotniska we Frankfurcie, przez co
jego praca została sparaliżowana. Przerw w obsłudze lotów trwała kilka godzin. Zatrzymanych zostało "czterech mężczyzn w wieku 20, 21, 25 i 40 lat, dwie kobiety w wieku 22 i 44 lat oraz dwie osoby niebinarne w wieku 23 i 25 lat. Pochodzą z Berlina, Badenii-Wirtembergii, Saksonii i Saksonii-Anhalt".
Niemiecka Lufthansa twierdzi, że protestujący spowodowali
wielotysięczne straty
. Odwołanych zostało około 230 z planowanych 1400 lotów. Jeśli chodzi o połączenia
Lufthansy
, to odwołano ponad 150 krótko i średniodystansowych lotów, a 16 samolotów długodystansowych nie mogło wylądować we Frankfurcie i musiało zostać przekierowanych na inne lotniska. Maszyny były przekierowywane do Hamburga, Kolonii, Monachium i Stuttgartu.
W związku z tym Lufthansa przygotowała
pozwy przeciwko aktywistom klimatycznym
Ostatniego Pokolenia. Wiadomo, że to nie jedyne pozwy przewoźnika przeciwko aktywistom tej grupy. Linie domagały się pieniędzy także po manifestacjach sprzed dwóch lat w Berlinie oraz sprzed roku w Hamburgu i Düsseldorfie. W sumie straty w tych przypadkach oszacowane zostały na 740 tysięcy euro. Teraz w przypadku protestu na lotnisku we Frankfurcie kwota ma być znacznie wyższa. Jak twierdzi rzecznik linii lotniczych, skala wyrządzonych strat jest dużo bardziej znacząca.