fot. East News
Jak podaje RMF FM, sojusz PSL i Polski 2050 czyli
Trzecia Droga
"jest u progu rozpadu". Według nieoficjalnych ustaleń reportera radia w najbliższych dniach kierownictwo PSL ma zdecydować o starcie w wyborach
wyłącznie pod własnym szyldem
, proponując jedynie partii
Szymona Hołowni
miejsca na własnych listach. To jednak ma być dla Polski 2050 nieakceptowalne.
Przypomnijmy, że Hołownia i
Władysław Kosiniak-Kamysz
ogłaszali porozumienie koalicyjne pod koniec kwietnia. Wedle umowy Trzecia Droga miała powołać wspólny komitet wyborczy. Wcześniej ugrupowania zaprezentowały natomiast "Wspólną Listę Spraw" czyli plan dla przyszłego rządu, wśród nich był m.in. postulat referendum w sprawie aborcji.
Teraz okazuje się jednak, że koalicja może nie przetrwać. Jak informuje RMF, obecnie trwają
negocjacje
między ugrupowaniami, ale nieoficjalnie ich politycy mają przyznawać, że współpraca się "nie układa". PSL ma więc planować start pod własnym szyldem. To oznaczałoby, że partia musiałaby przekroczyć niższy,
5-procentowy próg wyborczy
, a nie 8-procentowy przewidziany dla koalicji.
Szczególnie trudne miało okazać się szukanie miejsc dla działaczy Polski 2050 w regionach, gdzie PSL od lat ma stabilne poparcie. W partii miały pojawić się głosy, że koalicyjny podział połowy miejsc na listach dla PSL i połowy dla partii Hołowni był
niesprawiedliwy
.
- Już w momencie, w którym rozpoczynano rozmowy o sojuszu, Hołownia nie zasługiwał na 20 "jedynek". Po ostatnich spadkach w sondażach nie zasługuje nawet na 10 - mówi w rozmowie z RMF jeden z polityków Koalicji Polskiej.
Wedle ustaleń RMF PSL chce zaproponować Polsce 2050 miejsca na własnej liście. Tego jednak partia Hołowni nie chce
zaakceptować
. Sprawa ma rozstrzygnąć się w najbliższą sobotę, gdy obradować będzie Rada Naczelna PSL.
Działacze PSL oficjalnie nie komentują tych doniesień. Szymon Hołownia podczas konferencji prasowej zapewniał dziś natomiast, że jego partia
idzie do wyborów z PSL
, a listy Trzeciej Drogi są już skompletowane.
- Chcę dzisiaj jasno i wyraźnie powiedzieć i chcę, żeby to wybrzmiało: do tych wyborów idziemy trzecią drogą, razem z naszym koalicjantem, PSL i gotowi jesteśmy do tego, żeby w pełni wywiązywać się ze wszystkich zobowiązań, które wspólnie podjęliśmy, podpisując umowę koalicyjną. To oznacza że do wyborów idziemy jako koalicyjny komitet wyborczy z progiem 8 proc. - mówił.