
Fot.: @RimaHas - X / Fot.: @ChaRocher - X / Fot.: East News
Polska europosłanka i była premier
Ewa Kopacz
upomniała inną eurodeputowaną,
Rimę Hassan
, za to, że w trakcie swojego przemówienia miała na sobie bluzę z napisem "
Palestyna
". Postawa polskiej polityczki spotkała się z krytyką, natomiast ona sama tłumaczy swoje postępowanie regulaminem obrad.
Hassan, europosłanka z Francji, podczas swojego wtorkowego wystąpienia postanowiła skrytykować pomysły Trumpa dotyczące Strefy Gazy. Chodzi o zapowiedź stworzenia w tym miejscu "riwiery Bliskiego Wschodu". Więcej o tym pomyśle pisaliśmy tutaj:
Kobieta argumentowała, że pomysły głoszone przez Trumpa spotkały się z "uznaniem jego sojuszników w
międzynarodówce f*szystowskiej
" oraz stwierdziła, że przedstawiony przez niego projekt ma na celu przeprowadzenie
czystek etnicznych
. W trakcie przemówienia Hassan miała na sobie granatową bluzę z napisem "Palestyna".
- Nikogo nie zwiedzie makabryczny cel leżący u podstaw sojuszu Trumpa z ludobójczym reżimem izraelskim: zniszczenie jurysdykcji międzynarodowych,
aby móc bezkarnie realizować projekt czystek etnicznych Palestyńczyków
- mówiła eurodeputowana.
Kobieta urodziła się w syryjskim obozie dla palestyńskich uchodźców w Aleppo, a gdy miała dziewięć lat wyemigrowała do Francji wraz ze swoim rodzeństwem. W 2010 roku Hassan uzyskała obywatelstwo francuskie, a jako eurodeputowana została zaangażowana w pracę podkomisji praw człowieka oraz delegacji do spraw stosunków z Palestyną.
Po tym, kiedy eurodeputowana zakończyła swoje przemówienie, została upomniana przez Kopacz, która obecnie sprawuje funkcję wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego. Polska polityczka poprosiła zgromadzonych o to, "aby w przyszłości
nie przynosić żadnych transparentów
ani napisów podobnych do tych, które ma na bluzie pani Hassan". Kobieta już wcześniej była widywana publicznie z symbolami propalestyńskimi.
Ze względu na osobiste zaangażowanie Hassan w sprawę Palestyny, upomnienie Kopacz spotkało się ze zdziwieniem ze strony dziennikarzy. Obecnie kobieta argumentuje, że "zwrócenie uwagi ma na celu przede wszystkim konieczność zapoznania się z przepisami regulaminu" oraz zaznacza, że nie ingerowała w treść wypowiedzi polityczki.
- W Parlamencie Europejskim istnieje zbiór przepisów, który pokazuje prawa i obowiązki posłów - przekazała Kopacz. -
Nie może być tak, że jedni są lepsi, a drudzy gorsi.
Nie można jednym przypominać o zapisach regulaminu, a drugim nie. Mam nadzieję, że następnym razem europosłanka Hassan nie będzie miała problemu z regulaminem - dodała wiceprzewodnicząca PE.