fot. East News
Były prezydent Olsztyna
Czesław Jerzy Małkowski
zażądał
od Skarbu Państwa 2,8 mln zł
za zatrzymanie i areszt w sprawie, w której oskarżano go o wykorzystywanie seksualne podległych mu urzędniczek. Były prezydent Olsztyna został w niej po latach uniewinniony.
Małkowskiego oskarżyły 4 kobiety
. W akcie oskarżenia napisano, że były prezydent Olsztyna miał wykorzystywać stosunek zależności wobec urzędniczek. Groził im utratą pracy lub zmianą jej charakteru, miał je też
zmuszać do stosunków seksualnych
.
Ostatecznie w przypadku dwóch kobiet sprawa przedawniła się, zaś w przypadku pozostałych dwóch, Małkowski usłyszał wyroki uniewinniające.
Prezydent przez oskarżenia stracił urząd a także
przez pół roku był osadzony w areszcie
. Prokuratura złożyła kasację w sprawie wyroku. Teraz ma się nią zająć Sąd Najwyższy.
Już w grudniu po uprawomocnieniu się
uniewinniającego wyroku
były prezydent Olsztyna zapowiedział walkę o odszkodowanie:
- Będę domagał się zadośćuczynienia za krzywdę wyrządzoną mojej rodzinie.
Padłem ofiarą pomówienia o straszliwe rzeczy
. Rodzinę mi zniszczono dokumentnie. Moja żona dzisiaj jest na wózku inwalidzkim. Opiekuje się nią córka. Miała dwie operacje na serce, już z tego wychodziła i w październiku 2018 r., kiedy musiałem być na rozprawie i żona została sama - a już prawie zaczęła sama chodzić - poszła do łazienki, upadła i złamała kość udową. Ona jest największą ofiarą tej sprawy, pomijając to, że na skutek tego wszystkiego zmarła teściowa - mówił mediom w grudniu.
Okazuje się jednak, że przez kasację złożoną przez prokuraturę,
nie można wyznaczyć terminu rozprawy o odszkodowanie
:
- Pełnomocnik wniósł o zasądzenie od Skarbu Państwa na rzecz wnioskodawcy kwoty 2 500 000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty, a także kwoty 294 717 zł tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami - mówi Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie.
Oprócz tego były prezydent Olsztyna zapowiedział, że
pozwie jedną z kobiet, która go oskarżyła
. Kobieta miała oskarżyć go o zgwałcenie w zaawansowanej ciąży. Małkowski wyjaśnił mediom, że miał z nią "długotrwały romans" i zapewnia, że nie dopuścił się wobec niej żadnych przestępstw.