W listopadzie ubiegłego roku sejmowa
Lewica
zgłosiła
poprawkę do ustawy covidowej
, która
zabraniała pośrednikom ułatwiającym sprzedaż
jedzenia na wynos pobieranie
nadmiernie wysokich prowizji.
Lewica alarmowała, że na zamknięciu restauracji najbardziej skorzystają pośrednicy typu Pyszne.pl, Uber Eats czy Glovo, którzy pobierają od restauratorów prowizję w granicach
od 20 do 30 procent ceny sprzedanych dań
.
Ostatecznie poprawka
głosami polityków Prawa i Sprawiedliwości i Koalicji Obywatelskiej została odrzucona w Senacie
.
"Niestety, nie będzie ochrony małych restauracji przed wyzyskiem ze strony platform-pośredników.
Platforma Obywatelska i PiS wspólnie odrzuciły w Senacie naszą poprawkę
. Kilka międzynarodowych korporacji, które kontrolują polski rynek, będzie nadal mogło łupić gastronomię bez ograniczeń.
Co kierowało Platfomą i PiSem? Serwilizm wobec ambasady USA? Chęć zrobienia dobrze wielkiemu biznesowi? Trudno mi znaleźć wytłumaczenie
. Dziękuję senatorom lewicy i niezależnym, którzy odważyli się postawić korporacyjnym interesom. Oby następnym razem się udało" - grzmiał wówczas na Facebooku Zandberg.
Podczas dzisiejszego posiedzenia Sejmu głos zabrał
poseł Lewicy Maciej Konieczny
, który
zarzucił rządzącym potajemne spotykanie się z lobbystami przemysłu tytoniowego
i podejmowanie politycznych
decyzji na ich korzyść
. Przywołuje on także inne decyzje, jak wcześniej wspomniane zakazanie nadmiernych prowizji przez firmy pośredniczące w dostawie jedzenia.
Według polityka Lewicy to "
świadoma polityka służenia wielkiemu międzynarodowemu kapitałowi kosztem polskiego społeczeństwa
":
"Rząd Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny faworyzuje wielki międzynarodowy biznes kosztem polskiego społeczeństwa i polskich firm. Posłowie PiS potajemnie spotykają się z lobbystami przemysłu tytoniowego, a potem dziwnym trafem nie obejmują akcyzą części ich produktów" - grzmi Konieczny.
"
Tak samo było, kiedy PiS stchórzył pod presją amerykańskiej ambasady w sprawie Ubera.
Tak było, kiedy wycofywał z podatku cyfrowego.
Tak było kiedy ambasador Mosbacher narzucała wam kształt polskiej polityki lekowej
. Tak było, kiedy ręka w rękę z Platformą Obywatelską, głosował przeciwko maksymalnym marżom dla platform pośredniczących w sprzedaży jedzenia. W środku pandemii, zamiast pomóc walczącej o życie polskiej gastronomii, woleli stanąć po stronie interesów wielkich międzynarodowych korporacji.
Tu naprawdę ciężko jest mówić o jakimś przypadku
. To jest świadoma polityka służenia wielkiemu międzynarodowemu kapitałowi kosztem polskiego społeczeństwa" - dodaje.