fot. JYP Entertainment)
Sytuacja związana z pandemią COVID-19 sprawiła, że branża rozrywkowa, zwłaszcza ta koncertowa przeżywa zapaść. Wszystkie większe światowe festiwale zostały odwołane, a gwiazdy muzyki takie jak na przykład
Taylor Swift
zawiesiły koncertowanie na rok.
Z nową normalnością próbuje sobie radzić potężna machina jaką jest koreańska muzyka pop, której popularność wykracza daleko poza kraje Azji Wschodniej.
O k-poperkach pisaliśmy tutaj:
The Korea Herald
opisuje pierwszy wirtualny koncert girlsbandu
TWICE
, który miał miejsce 9 sierpnia.
Motywem przewodnim koncertu były miasta, które odwiedziły TWICE podczas ostatniej trasy koncertowej: Seul, Bangkok, Manila, Singapur, Los Angeles, miasto Meksyk, Nowy Jork i Chicago.
Wokół sceny znajdował się ogromny ekran, na którym fani z całego świata mogli oglądać i reagować na żywo na swój ulubiony zespół.
Jak stwierdziły same członkinie zespołu, entuzjazm fanów oddawał atmosferę prawdziwego koncertu.
Dziewczyny zaśpiewały 15 utworów, w tym swoje największe hity. Prócz efektownej typowej dla koreańskich zespołów choreografii, widzowie mogli podziwiać zaawansowane technicznie sztuczki takie jak
komputerowe podwojenie członkiń zespołu:
fot. JYP Entertainment
Podczas show pojawiło się więcej sztuczek takich jak wiadomości od fanów wyświetlana na ekranie czy wirtualny las. Była też rozmowa z fanami na żywo.
Tak jak podczas fizycznych koncertów pojawiła się niespodzianka od fanów w postaci skandowania "kochamy was" po koreańsku.
W Korei Południowej sytuacja związana z pandemią wygląda relatywnie dobrze. Zwłaszcza patrząc na wyjątkowo niską liczbę zgonów.
Dotychczas zanotowano 14714 przypadków zachorowań na COVID-19. Zmarło 305 osób.