Od rana na warszawskim Placu Piłsudskiego trwają
uroczystości związane z obchodami 11. rocznicy katastrofy smoleńskiej
. Kwiaty pod pomnikiem Lecha Kaczyńskiego złożyli m.in.
Jarosław Kaczyński
i
Mateusz Morawiecki
.
Od rana, zgodnie z zapowiedziami, w okolicy Placu gromadzili się
uczestnicy Strajku Przedsiębiorców
. Protesty środowiska związanego z
Pawłem Tanajno
zapowiadano kilka tygodni temu. W Urzędzie Miasta w sumie zarejestrowano 8 zgromadzeń.
Protestujący zbierali się m.in. w Ogrodzie Saskim i od strony Krakowskiego Przedmieścia. Wejść na Plac Piłsudskiego
z każdej strony pilnowała policja, w tym oddziały konne
. Radiowozy nadawały komunikat, że "zgromadzenie jest nielegalne". Obecni na miejscu dziennikarze relacjonowali, że policji było bardzo dużo.
"Panie prezesie Kaczyński, niech pan przyjdzie i zobaczy co się dzieje w Polsce" - krzyczeli strajkujący.
W pewnym momencie
doszło do przepychanek z policją
, wybuchło też kilka petard. Przed godziną 8
policja zatrzymała Pawła Tanajno
. Został powalony na ziemię, umieszczony w radiowozie i wywieziony.
"Policjanci KSP prowadzą działania na ulicach Warszawy. Niestety jest już pierwszy zatrzymany. Powodem jest
naruszenie nietykalności cielesnej policjanta
. Policjanci użyli ŚPB w postaci kajdanek i siły fizycznej" - podała warszawska policja.