Fakt
podsumował, jakie wydatki ponoszą polskie ministerstwa na
przejazdy taksówkami
. Mimo pokaźnej floty ministerialnych samochodów, w obecnej kadencji resorty wydały na ten cel ponad 250 tysięcy złotych.
Flota samochodów, jakie do dyspozycji mają ministerstwa, liczy ponad 500 aut. Wśród nich są m.in. luksusowe BMW, audi, volkswageny i skody. Część jest własnością resortów, część jest wynajmowana.
Poza tym parlamentarzyści mogą rozliczać tzw. kilometrówkę. Ostatnio o likwidację tego typu dodatków apelowała posłanka Lewicy.
Okazuje się, że ministerstwa chętnie korzystają też z usług korporacji taksówkowych, co od początku kadencji kosztowało już polski budżet 250 tys. zł. Jak podaje
Fakt
, taksówkami jeżdżą urzędnicy, ale nie tylko. Z takich udogodnień
korzystają także ministrowie i wiceministrowie, choć do dyspozycji mają auta z kierowcami
.
"Rekordzistą" jest
Ministerstwo Finansów
, które wydało na przejazdy taksówkami już ponad 150 tys. zł. Według danych, które publikuje Fakt, były to kursy nie tylko po Warszawie, ale również do Mińska Mazowieckiego, Wołomina czy oddalonego o 100 km od stolicy Żelechowa. Resort tłumaczył to m.in. pandemią i ograniczeniami w korzystaniu z komunikacji zbiorowej, ale również pracą urzędników do późnych godzin nocnych.
Z taksówek chętnie korzysta także
Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej
, które na ten cel wydało już 70 tys. zł. Interpelację w tej sprawie złożyła posłanka Hanna Gill-Piątek.
"Przejazdy realizowane były na terenie Warszawy oraz gmin sąsiadujących w związku z realizacją obowiązków służbowych do miejsca wykonywania pracy, na lotnisko oraz do miejsca zamieszkania w godzinach nocnych" - tłumaczy w odpowiedzi wiceminister Małgorzata Jarosińska-Jedynak.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego
na taksówki wydało 57 tys. zł, a
Ministerstwo Rolnictwa
- 9 tys. zł.
"Pracownicy Ministerstwa mogą korzystać z usług korporacji taksówkowej na terenie m.st. Warszawy oraz gmin ościennych, o ile jest to uzasadnione ekonomicznie, a użycie taksówki skróci czas podróży i przyczyni się do efektywniejszego wykonywania obowiązków służbowych" - wyjaśnia nowy minister rolnictwa Robert Telus.
Okazuje się, że są też ministerstwa, które z taksówek nie korzystają. Ani złotówki na ten cel nie wydano w
Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej
.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych
od początku kadencji zrealizowało natomiast tylko dwa przejazdy za 322 zł.