fot. East News
Jak informuje The Korea Times,
Korea Południowa przeżywa właśnie czwartą falę pandemii COVID-19
. Koreańska Agencja Kontroli i Zapobiegania Chorobom (KDCA) we wtorek zgłosiła 1212 nowych przypadków zachorowań, co jest najwyższym wynikiem od 24 grudnia, kiedy trwała trzecia fala (1240 zakażeń).
Wzrost zachorowań dotyczy głównie osób w wieku 20-30 lat, które są aktywne społecznie, a nie są jeszcze zaszczepione. Większość przypadków odnotowano w Seulu.
- Jeśli nie uda nam się opanować obecnej sytuacji w ciągu dwóch lub trzech dni, przemyślimy nałożenie najsilniejszego poziomu dystansu społecznego - powiedział premier
Kim Boo-kyum
.
Według relacji Haaretz,
podobna sytuacja ma miejsce w Izraelu
, gdzie szaleje wariant Delta. Izraelskie Ministerstwo Zdrowia poinformowało w poniedziałek, że
skuteczność szczepionki Pfizer-BioNTech w zapobieganiu łagodniejszemu objawowemu przebiegowi choroby spadła do 64%
. To oznacza, że nawet zaszczepione osoby muszą zasłaniać usta i nos, ponieważ nowa mutacja atakuje wszystkich.
Warto przypomnieć, że jeszcze w kwietniu Izrael zniósł większość obostrzeń, a społeczeństwo było blisko osiągnięcia odporności zbiorowej. Równie dobrze radziła sobie dotychczas Korea, gdzie dzienna liczba zakażeń w listopadzie wynosiła zaledwie 300, a w Polsce mówiono wtedy o 10 tysiącach.