Kilkanaście dni temu
wiceszef ministerstwa sprawiedliwości Marcin Warchoł
podczas konferencji naukowej
Wolność religijna wobec zagrożeń współczesności
w Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu zapowiedział, że
resort pracuje nad nowymi przepisami
prawa
zaostrzającymi kary za obrazę uczuć religijnych.
- Nowe brzmienie zyskają przepisy dotyczące obrazy uczuć religijnych. Obecne są zbyt ogólnikowe, posługują się takim pojęciem, jak np. "złośliwe obrażanie uczuć religijnych", co powoduje często bezkarność. Niestety ściganie tego przestępstwa jest dziś uzależnione od subiektywnego, prywatnego odczucia wiernych, co zniechęca często osoby, które z braku czasu, siły nie składają zawiadomień do organów ścigania - zapowiedział.
W związku z tym stand-uperka
Olka Szczęśniak
postanowiła przypomnieć jedno ze swoich wystąpień. Zażartowała, że przypomina je,
póki jeszcze może.
W występie Szczęśniak
mówiła o Kościele, duchownych i katolikach:
Okazuje się, że stand-up nie spodobał się wszystkim fanom Szczęśniak. Pojawiły się m.in. komentarze
"Taka jesteś odważna, to zażartuj z Islamu...".
Stand-uperka natychmiast odpowiedziała: