fot. Flickr @pyathia
Rosja w ostatnim czasie ma mierzyć się z
falą kradzieży masła
. Wszystko przez to, że jego ceny w kraju wzrosły. Władze postanowiły zareagować na sytuację i importują masło ze
Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Turcji
. W ten sposób chcą powstrzymać rosnące ceny tego produktu.
Od grudnia ubiegłego roku
cena kostki masła w Rosji wzrosła o 25,7 proc.
Obecnie za 250-gramową kostkę masła trzeba już zapłacić prawie 300 rubli, czyli w przeliczeniu ponad 12 złotych.
Doprowadziło to do kradzieży masła z półek sklepowych. W niektórych miejscach sprzedawcy wprowadzili zabezpieczenia i masło zamykają w plastikowych pojemnikach, które otworzyć można dopiero przy kasie.
Jak podaje Reuters, Zjednoczone Emiraty Arabskie dostarczyły do tej pory do Rosji 90 ton masła. Wcześniej masło do Rosji importowane było z Ameryki Łacińskiej. Jak podaje Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego, import w tym roku spadł do 2 tys. 800 ton z 25 tys. ton w 2014 r. Przyczyną są
zachodnie sankcje
, które wpłynęły na liczbę dostaw.
Sytuację na rosyjskim rynku mała próbuje poprawić Białoruś. Kraj ten, który jest największym dostawcą masła do Rosji w tym roku, zwiększył eksport o 9 proc. do 110 tys. ton.