Twórca Sukcesji jasno dał znać, że spin-offów nie będzie, skończyło się i już

Od zakończenia jednego z najpopularniejszych seriali, jakim była

minęło już kilka miesięcy. Na początku stycznia serial HBO po raz kolejny został nagrodzony statuetkami podczas rozdania

. Sukcesja

została nagrodzona m.in. w kategorii

. Tym samym dołączyła do niewielkiego grona seriali, które mogą poszczycić się aż trzykrotnym zdobyciem statuetki w tej kategorii. Trzy razy tę nagrodę zdobyło jedynie

oraz

Wciąż wśród fanów serialu pojawiają się pytania,

. O taką możliwość został zapytany

i HBO Max Casey Bloys. Podkreślił, że nie do niego należy decyzja, jednak on uważa to za mało prawdopodobny scenariusz:

-

. Chyba że Jesse nagle powie: "O mój Boże, mam świetny pomysł. To jest to, co chcę zrobić". Potraktowałbym to bardzo poważnie. Ale myślę, że opowiedział historię, którą chciał opowiedzieć. Nie wydaje się, by było to coś, co chciałby ponownie odwiedzić, i całkowicie to rozumiem. Jestem podekscytowany tym, co zrobi dalej - powiedział, podkreślając, że ostateczna decyzja należy do twórcy serialu. 

BBC Radio 4's Today postanowiło zapytać o sprawę

Twórca serialu wprost stwierdził, że "nie wydaje mu się to najciekawszą rzeczą do zrobienia" i dodał, że on i jego zespół scenarzystów

.

Armstrong powiedział też, że trudno było mu zakończyć serial po czterech sezonach, które zostały docenione przez krytyków, ale

W podobnym tonie kilka dni temu wypowiedział się Matthew Macfadyen, który wcielił się w postać Toma Wambsgansa:

- Nigdy nie powiedziałbym nigdy, ale to bardzo mało prawdopodobne. Wszystko zależałoby od tego, co Jesse Armstrong chciałby zrobić. Ale instynkt Jessego i nas wszystkich jest taki, że zakończyło się to we właściwym miejscu. Nie związaliśmy tego, zostawiliśmy ich, by mogli kontynuować swój dziwny i przerażający świat - stwierdził.

- Jakkolwiek miło byłoby znów pracować ze wszystkimi, ale myślę, że dziwnie byłoby zrobić spin-off - powiedział.