Serwis
Defence24
informuje, że
szef Sztabu Generalnego, generał Rajmund Andrzejczak
, chce
zwiększyć intensywność ćwiczeń rezerwistów
. Wszystko w związku ze zmieniającą się według niego rolą społeczeństwa, zwłaszcza w
ewentualnych scenariuszach działań hybrydowych.
- Nowe wyzwania (...) powodują, że siły zbrojne to za mało. To, co jest dzisiaj w szyku nie wystarczy z wielu powodów, nie tylko w wyniku arytmetycznej kalkulacji potencjałów. To całe społeczeństwo, zwłaszcza w scenariuszu hybrydowym, stanowi o potencjale obronnym państwa - mówił na antenie Defence24 TV generał Rajmund Andrzejczak.
Według zapowiedzi szef sztabu chciałby, by
w ważnych dla systemu obronnego sektorach
takich jak bankowość, handel, czy transport
pracowali dobrze przygotowani rezerwiści.
Rzeczpospolita
podaje, że można spodziewać się, że ćwiczenia rezerwistów będą
bardziej intensywne niż teraz
. Oprócz szkoleń jednodniowych, które często są fikcją,
mają odbywać się szkolenia w wymiarze od 5 do 12 dni.
Zapowiedziano także, że wojsko
częściej będzie wzywało na ćwiczenia w trybie natychmiastowego stawienia się
w jednostce wojskowej. Wówczas osoby, które "posiadający już nadany przydział mobilizacyjny do wskazanej jednostki" otrzymają kartę z napisem "natychmiast" i w jednostce
będą musiały stawić się w ciągu czterech godzin.
Rzeczpospolita podaje także, że wojsko chce uporządkować także w przyszłym roku przepisy dotyczące rezerwistów i
zrównać prawa wszystkich mających tzw. przydziały mobilizacyjne.