Wczoraj niemiecki
Bild
opublikował
treść tajnego dokumentu
, który miał zostać sporządzony na polecenie Ministerstwa Obrony RFN. W dokumencie zawarto
scenariusze szkoleniowe
dotyczące bezpieczeństwa państwa. W jednym z nich założono, że do
eskalacji konfliktu na linii NATO-Rosja może dojść już w lutym bieżącego roku.
Z dokumentu, który opublikował niemiecki dziennik wynika, że już za kilka tygodni Rosja miałaby przeprowadzić kolejną mobilizację, obejmującą 200 tysięcy żołnierzy. Tym samym rozpoczęłaby się wiosenna ofensywa przeciwko Ukrainie. Rosja do czerwca miałaby odnosić znaczące sukcesy.
Z kolei już w lipcu miałoby dojść do ataków na Zachód. Początkowo miałyby być one dyskretne, zaś później miałyby przerodzić się w jawny atak. Działania Rosji przeciwko państwom Zachodu miałyby obejmować
cyberataki
i inne działania hybrydowe, zwłaszcza w krajach bałtyckich.
Napięcia te miałyby stać się pretekstem do przeprowadzenia od
września 2024 roku manewrów wojskowych "Zapad 2024"
na Białorusi i na zachodzie Rosji z udziałem
50 tysięcy żołnierzy
. Scenariusz zakłada, że zostaliby oni rozmieszczeni przy granicach Białorusi z Litwą i Polską.
W dalszej części dokumentu założono, że w kolejnych miesiącach Rosja miałaby zdecydować się na rozmieszczenie jeszcze większe siły na Białorusi i przy granicach z państwami bałtyckimi.
"W maju 2025 roku
NATO decyduje się na "środki wiarygodnego odstraszania"
, aby zapobiec rosyjskiemu atakowi na przesmyk suwalski z kierunku Białorusi i Królewca" - stwierdzono w dokumencie.
Tabloid podaje, że w "w dniu X" NATO miałoby nakazać rozmieścić
300 tysięcy żołnierzy na wschodniej flance
, w tym 30 tysięcy żołnierzy Bundeswehry. Dokument kończy się po upływie miesiąca od "dnia X". Według scenariusza wokół
przesmyku suwalskiego
zgromadzonych byłoby pół miliona żołnierzy NATO i Rosji.
Dziennik zapytał o dokument rzecznika niemieckiego ministerstwa obrony. Ten jednak nie chciał komentować jego treści, stwierdził jednak, że "rozważanie różnych scenariuszy, nawet jeśli są one skrajnie nieprawdopodobne, są częścią wojskowej codzienności, zwłaszcza podczas szkoleń".