Edyta Górniak
w maju tego roku w rozmowie
z prawicowym publicystą Marcinem Rolą
opowiadała o jej
podejściu do pandemii koronawirusa
. W ocenie piosenkarki wszystko zostało
"zaplanowane" przez "globalistów"
. Podkreśliła, że wiele linków z ważnymi artykułami na ten temat "znika", bo "ludzie świadomi są większym zagrożeniem dla liderów światowych".
Zdaniem Górniak to
"zagranie na ludzkim instynkcie przeżycia", co jest "bardzo nieludzkie, bardzo podłe"
. Dodała, że on jest przeciwniczką szczepień:
-
Natomiast jest jakiś jest cel, żeby ludzi zastraszyć. Myślę, że chodzi o to,żeby zrobić szczepienia, przymusowe
.
-
Dopóki żyję nie dam się zaszczepić.
Jeśli to będzie przymusowe, to przysięgam, jak tutaj jestem, że wolę odejść z tego świata niż dać komukolwiek wstrzyknąć w mój organizm cokolwiek, czego ja nie znam i nie posiadam wiedzy, żeby pójść do laboratorium i analitycznie sprawdzić, co zostaje wprowadzone do mojej krwi. Ponieważ nie posiadam takiej wiedzy i nie mam możliwości weryfikacji, nikt z nas takiej możliwości nie będzie miał, to ja nie pozwolę mojemu dziecku się zaszczepić i sama się nie zaszczepię. I jeśli to będzie oznaczało zagładę dla nas, to trudno - powiedziała diwa.
Okazuje się, że to nie
koniec kontrowersyjnych stwierdzeń Górniak w tym temacie
. Na swoim Inststories udostępniła wpis z
antysemicką grafiką
, opatrzony opisem sugerującym, że
pandemia to wymysł bogatych ludzi, którzy chcą zarobić
: