Wczoraj odbył się
szczyt w Paryżu,
podczas którego spotkali się
przywódcy Ukrainy, Rosji, Francji i Niemiec
. Rozmowy dotyczyły
uregulowania konfliktu na wschodzie Ukrainy.
Tuż przed szczytem odbyły się rozmowy dwustronne: Zełenski porozmawiał z Emmanuelem Macronem i Angelą Merkel, a kanclerz Niemiec odbyła rozmowę w cztery oczy z Putinem.
Szczyt miał się rozpocząć o godzinie 16, jednak ostatecznie przesunięto go na godzinę 17.20.
Atmosfera była napięta,
ponieważ było to pierwsze takie spotkanie od 2016 roku. Oprócz tego doszło także do
pierwszego spotkania twarzą w twarz prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem.
Jak poinformował po szczycie prezydent Emmanuel Macron,
"nie udało się znaleźć cudownego rozwiązania"
sytuacji na wschodzie Ukrainy. Jednak jak podkreślił
"poczyniono postępy".
-
Odblokowaliśmy dialog, co jest bardzo pozytywne
. Poruszono wiele tematów, moi rozmówcy uważają, że jak na pierwsze spotkanie to bardzo dobry rezultat. Dla mnie, szczerze mówiąc, to za mało. Chciałem rozwiązać dużo więcej problemów - mówił z kolei na konferencji prasowej ukraiński przywódca.
Ustalono przyjęcie tzw. formuły Steinmeiera
, która zakłada, że w konstytucji Ukrainy znalazłby się zapis o autonomicznym statusie Donbasu. Taki zapis miałby rozpocząć przygotowania do wyborów lokalnych w tych rejonach wschodniej Ukrainy, których nie kontrolują władze w Kijowie.
Zgodnie z formułą Steinmeiera szczególny status Donbasu miałby obowiązywać tymczasowo w okresie kampanii wyborczej, a jeśli wybory zostałyby przeprowadzone z demokratycznymi standardami i zostałyby uznane przez instytucje międzynarodowe - zostałby wprowadzony na stałe. W następnej kolejności Donbas mieliby opuścić, zabierając stamtąd uzbrojenie i sprzęt, obywatele rosyjscy, walczący po stronie separatystów.
Oprócz tego
porozumiano się w sprawie jeńców.
Ustalono "wymianę wszystkich za wszystkich".
Wiadomo także, że
wyrażono zgodę na amnestię dla najemników walczących dla Rosji na terenie Donbasu
. Wynegocjowano także
pełne zawieszenie broni do końca 2019 roku
oraz
kolejne spotkanie za 4 miesiące.
Prezydent Rosji Władimir Putin
, komentując wyniki szczytu podczas konferencji prasowej, nazwał
wykonaną pracę "bardzo przydatną"
. Stwierdził też, że w kwestii uregulowania sytuacji w Donbasie nastąpiło
"ocieplenie"
, które pozwala sądzić, że cały proces zmierza we właściwym kierunku.
-
Po pierwsze, już doszło do wymiany przetrzymywanych osób.
Osiągnęliśmy wycofanie sił w trzech punktach, tak się stało. Spotkaliśmy się teraz w "formacie normandzkim" i
omówiliśmy bardzo ważny szeroki zakres zagadnień i poczyniliśmy postępy w wielu z nich.
To doszło do skutku, dlatego wszystko to razem daje nam powód, by sądzić, że proces przebiega we właściwym kierunku - powiedział Putin.