W niedzielę minister cyfryzacji Janusz Cieszyński poinformował, że
w nowym programie PiS
pojawiła propozycja odnosząca się do aplikacji
mObywatel
. Prawo i Sprawiedliwość chce, by wzbogacić ją o
kolejną funkcję,
którą roboczo nazwano
mTV
. Dzięki niej Polacy mieliby
dostęp do streamingów najważniejszych wydarzeń sportowych
z udziałem reprezentacji, czy dóbr polskiej kultury:
Co ciekawe, propozycja nie spodobała się
byłej minister w rządzie PiS Annie Streżyńskiej
. Na swoim profilu w serwisie LinkedIn stwierdził, że to "ostre przegięcie":
- Kibicuję rozwojowi aplikacji mObywatel, ale ten pomysł uważam za
ostre przegięcie
i marnowanie publicznych środków finansowych - naszych pieniędzy. Aplikacja rządowa to nie zabawka ani nie e-commerce, ani nie narzędzie propagandy – napisała Anna Streżyńska.
Była minister napisała, że na ten cel zostały już wydane publiczne pieniądze przez publiczną telewizję. Do swojego komentarza Streżyńska dodała tag
"niech to ktoś zatrzyma".
Pod wpisem pojawiło się sporo komentarzy, na jeden z nich była minister odpowiedziała, że robienie "aplikacji do wszystkiego" powinno się kojarzyć z Chinami:
"W Chinach ten kierunek się sprawdza. Już nie mObywatel, lecz TotalObywatel.
Zawłaszczanie przez rząd coraz większych obszarów zazwyczaj komercyjnej działalności to komuna
, a takie wykraczające poza usługi administracji apki to totalna kontrola umysłu" - stwierdziła była polityczka.