fot. East News / X @Acyn
Donald Trump
udzielił wywiadu naczelnemu Bloomberga, podczas którego był pytany m.in. o swoje kontakty z
Władimirem Putinem
. Wielokrotnie unikał odpowiedzi na pytanie, czy rozmawiał z nim po zakończeniu swojej prezydentury. Przyznał jedynie, że było "mądre", gdyby tak zrobił.
Trump rozmawiał z Johnem Micklethwaitem, redaktorem naczelnym Bloomberga w Economic Club of Chicago. Jednym z tematów była nowa
książka dziennikarza Boba Woodwarda
War
. Znalazła się w niej informacja, że Trump już po zakończeniu prezydentury rozmawiał z Władimirem Putinem siedem razy. Miał też potajemnie wysyłać mu testy na Covid w szczytowym momencie pandemii.
Micklethwait bezpośrednio dopytywał Trumpa, czy to prawda, że rozmawiał z Putinem po opuszczeniu Białego Domu. Ten jednak wielokrotnie unikał odpowiedzi.
-
Nie skomentuję tego
. Ale powiem ci, że
gdybym tak zrobił, byłoby to mądre.
Jeśli ja jestem przyjacielsko nastawiony wobec ludzi, mogę mieć z nimi relacje, które w kontekście kraju są czymś dobrym, a nie złym - odparł.
Ponownie podkreślał swoje dobre stosunki z Putinem, Kim Dzong Unem oraz Xi Jinpingiem. Podkreślał też, że Rosja "nigdy nie miała prezydenta, którego tak bardzo by szanowała".
Informacje o rozmowach Trumpa z Putinem, które zawarto w książce
War
, mają pochodzić od ówczesnych współpracowników byłego prezydenta, którzy wypowiedzieli się anonimowo. Jeden z nich relacjonował, że Trump łączył się z Putinem m.in. na początku 2024 roku, rozmowy miały charakter prywatny, a były prezydent przed połączeniem się z przywódcą Rosji zawsze miał prosić swoich asystentów o opuszczenie biura.
Doniesienia te już wcześniej dementował rzecznik Trumpa Steven Cheung. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow również deklarował, że informacje o rozmowach Putina z Trumpem "nie są prawdziwe".