Logo
  • DONALD
  • WP: PROBOSZCZ PARAFII W JASIONCE ZWOLNIONY Z OBOWIĄZKÓW PO KRADZIEŻY PREZERWATYW

WP: proboszcz parafii w Jasionce zwolniony z obowiązków po kradzieży prezerwatyw

03.02.2020, 18:10
Wirtualna Polska informuje o sytuacji, do której doszło
w parafii w Jasionce
. Portal ustalił w dwóch niezależnych źródłach, że 
w połowie grudnia ksiądz Piotr W., proboszcz parafii
został przyłapany
na kradzieży prezerwatyw
 w oddalonym o 20 km od Jasionki Krośnie.
- 13 grudnia na terenie jednego z sieci sklepów w Krośnie policjanci podjęli interwencję w związku z kradzieżą. Zabezpieczyli monitoring. Trwają czynności wyjaśniające, dlatego nikt nie ma jeszcze postawionych zarzutów - mówi Patrycja Kandefer z Komendy Miejskiej Policji w Krośnie.
Gdy wyszło na jaw, że kradzieży dopuścił się proboszcz,
we wsi wybuchł skandal
, a tydzień temu podczas niedzielnej mszy
parafianom przedstawiono nowego proboszcza.
Dotychczas urzędujący miał odejść z parafii na własną prośbę:
 - Gdy wyszło, że to proboszcz, zrobił się wielki szum. Tydzień temu w niedzielę na mszy głównej o 11:00 oficjalnie przedstawiono nam nowego proboszcza. Usłyszeliśmy, że poprzedni odszedł na własną prośbę i dostał rok na to, by przemyśleć swoją przyszłość - mówią mieszkańcy parafii.
- O kradzieży księdza jest głośno od kilku tygodni. Na oczy tego jednak nie widziałem. Ale biskup ekonom do nas przyjechał i powiedział, że jest wymiana proboszcza - mówi portalowi radny rady miejskiej w pobliskiej Dukli.
Wirtualna Polska postanowiła zapytać o sprawę
Archidiecezję Przemyską:
-
Ksiądz Piotr W. złożył rezygnację z funkcji proboszcza.
W związku z tym został zwolniony z pełnienia obowiązków w parafii i nie zostały mu przydzielone nowe obowiązki duszpasterskie - mówi ksiądz Bartosz Rajnowski, rzecznik Archidiecezji Przemyskiej. 
Dziennikarze próbowali skontaktować się z księdzem Piotrem W., jednak gdy ten usłyszał pytania, rozłączył się. Nie odpowiedział także na wiadomość wysłaną przez dziennikarzy.
Mieszkańcy już wcześniej skarżyli się na proboszcza.
- Podzielił nas na grupy po 20 domów. Każdej dał zeszyt i kazał nam chodzić po sąsiadach i zbierać pieniądze. Wszystkie kwoty mieliśmy notować, a potem mu przynosić - zdradził mieszkaniec Jasionki.
Jak podaje WP, "wokół proboszcza krążyły też plotki natury osobistej":
- Prosiliśmy, by nas zrozumieli.
Baliśmy się o nasze córki, dzieci w szkołach, ale wtedy nic to nie dało.
Dopiero teraz się ruszyło - mówi mieszkaniec wsi.

Hej, przypominamy tylko:

1. Szanujemy nawet ostrą dyskusję i wolność słowa, ale nie agresję. Przemocowe treści będą usuwane.

2. W komentarzach można swobodnie używać embedów z mediów społecznościowych.

3. Polecamy założenie konta, dzięki temu możesz zobaczyć wszystkie swoje dyskusje w jednym miejscu i dodać coś (👉 Sortownia), co trafi na stronę główną.

4. Jeżeli chcesz Donalda bez reklam, dołącz do naszych patronów: https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA