Białystok
to jedno z większych miast, które pozostaje bez
nocnych linii miejskiej komunikacji
. Te zostały zlikwidowane dwa lata temu z powodu pandemii. Wówczas zainteresowanie nocnymi przejazdami było niewielkie, więc władze szukając oszczędności, postanowiły
zawiesić ich kursowanie.
W czasie sesji rady miasta przedkładano już wnioski o
ponowne uruchomienie
linii nocnych, jednak te zostały odrzucone.
Jeden z mieszkańców Białegostoku zastanawiał się na Facebooku, dlaczego miasto wojewódzkie nie ma linii nocnych. Co ciekawe, odpowiedział mu wiceprezydent miasta Rafał Rudnicki,
który zapytał mieszkańca, czy
"koszt przejazdu Boltem"
to dla niego naprawdę tak duży wydatek:
Warto dodać, że w tym roku projekt w sprawie uruchomienia nocnych linii komunikacji miejskiej został złożony do budżetu obywatelskiego. Głosowanie odbędzie się w dniach 26 września - 9 października.