Dziś otwarty został
kanał żeglugowy
będący częścią
nowej drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską
. Pierwotnie koszt inwestycji miał wynieść 880 mln zł. Jednak z czasem koszty zwiększyły się, częściowo ze względu na wzrost cen materiałów budowlanych, a także zmiany naniesione na plan inwestycji. Obecnie całość ma kosztować łącznie
2 mld zł.
Rządzący twierdzą, że dzięki przekopowi Mierzei Wiślanej Polska zyska niezależność od Rosji. Inni zwolennicy podnoszą, że kanał przysłuży się turystyce, stworzy miejsca pracy, zwłaszcza w Elblągu i okolicach.
Oficjalne uroczystości otwarcia kanału żeglugowego rozpoczęły się tuż po godzinie 13. Pojawił się na nich między innymi prezydent
Andrzej Duda,
który stwierdził, że to "wspaniała budowa, tak ważna dla naszej ojczyzny":
-
Polska zwycięża dziś tutaj, na Mierzei Wiślanej.
Otwarcie tej inwestycji, uruchomienie jej i przekazanie do użytkowania to wielkie zwycięstwo Polski, patriotów, tych, którzy rozumieją słowo "suwerenność". Państwo, które docenia swój potencjał, nie może pozwolić na to, by ktoś inny decydował o jego sprawach - mówił Duda.
Prezydent Duda dodał także, że nie jest istotne, czy będą mogły nim przepływać największe statki. Według niego ta inwestycja ma mieć charakter symboliczny:
- Polska potrzebuje tego przejścia, by się od rosyjskiej decyzji uniezależnić.
Nie chodzi o to, czy będą mogły przepływać największe statki. Od tego mamy inne porty.
Chodzi o to,
by symbolicznie ta droga była otwarta.
Żeby nie trzeba było pytać o zgodę kraju, który nie jest nam przyjazny - powiedział Duda.
Na koniec prezydent dodał, że inwestycja zwróci się o wiele szybciej niż twierdzą krytycy:
- Przekonacie się państwo, że to pieniądze, które się zwrócą poprzez wzrost cen ziemi, rozwój miast i całego województwa warmińsko-mazurskiego. Będą zwracać się poprzez wzrost zamożności całej tej części kraju - przekonuje Duda.