Rosyjski sąd
we wtorek skazał moskiewską
lekarkę na 5 i pół roku kolonii karnej
po tym jak matka jednego z jej pacjentów publicznie potępiła ją za komentarze na temat rosyjskich żołnierzy na Ukrainie. Matka dziecka, które leczyła Nadezhda Buyanova, nagrała film, w którym zarzuciła lekarce, że ta
nazwała jej męża - żołnierza
, który zginął w Ukrainie -
"uzasadnionym celem Ukrainy"
. Miała też dodać, że Rosja jest winna toczącej się wojny w Ukrainie.
Buyanova od lat mieszka w Rosji, jednak
urodziła się we Lwowie
. Kobieta twierdzi, że jest niewinna. W swoim ostatnim oświadczeniu przekazała, że nigdy nie rozmawiała o wojnie z chłopcem lub jego matką. Obrona lekarki twierdziła, że kobieta
była celem ze względu na ukraińskie korzenie
, zauważając, że prokuratorzy nie mieli solidnych dowodów na to, że wypowiedziała się przeciwko wojnie.
Według organizacji broniących praw człowieka już ponad 1000 osób zostało oskarżonych w Rosji za wypowiadanie się przeciwko wojnie, a ponad 20 000 zostało zatrzymanych za protesty. Sprawa Buyanovej jest częścią trendu zauważalnego w Rosji, zgodnie z którym coraz więcej osób skazywanych jest za rzekome przestępstwa polityczne.