Dziś goście Roberta Mazurka na antenie RMF FM był poseł PiS
Michał Dworczyk
. Polityk był pytany o ostatnie wypowiedzi polityków
Solidarnej Polski
, którzy coraz częściej
krytykują działania rządu Mateusza Morawieckiego
. Ostatnio głośno było o wypowiedzi europosła Suwerennej Polski Patryka Jakiego, który oskarżył premiera Mateusza Morawieckiego o wprowadzanie przepisów unijnych, które były niekorzystne dla Polski:
-
Ktoś te wszystkie dziadostwa w Unii Europejskiej podpisywał
. Ktoś za to wszystko odpowiada - mówił Jaki.
Michał Dworczyk w rozmowie z Mazurkiem stwierdził, że przykro słuchać wypowiedzi Patryka Jakiego. Dodał, że nie myśli on o pracy zespołowej a jedynie szuka indywidualnej popularności politycznej:
- Przykro słuchać na finale kampanii samorządowej tego rodzaju wypowiedzi. One świadczą wyłącznie o tym, że
Patryk Jaki szuka indywidualnej popularności politycznej
. Nie myśli o wspólnym wyniku Zjednoczonej Prawicy - mówił w Porannej rozmowie w RMF FM Michał Dworczyk.
Polityk zapytany o to czy Patryk Jaki powinien kandydować z list PiS-u do Parlamentu Europejskiego, stwierdził, że "jeżeli będzie lojalny wobec Zjednoczonej Prawicy, jeżeli będzie akceptował linię PiSu - jak najbardziej tak":
- W przeciwnym razie uważam, że nie powinien - odparł Dworczyk.
Polityk dodał także, że jeśli politykom Suwerennej Polski nie odpowiada to co dzieje i działo się w formacji, mogą z niej odejść:
- Od dłuższego czasu część polityków Suwerennej Polski - w tym Patryk Jaki - krytykuje mniej lub bardziej otwarcie działania Prawa i Sprawiedliwości. Jeżeli tak bardzo negatywnie oceniają to, co się dzieje w naszej formacji, tak krytycznie oceniają kierownictwo to zastanawiam się,
co jeszcze robią w Zjednoczonej Prawicy
- stwierdził.
Współpracę z Solidarną Polską w obecnej sytuacji nazwał także "
układem pasożytniczym
":
- Dzisiaj to jest rodzaj układu pasożytniczego. Korzystając z list PiS koledzy z Suwerennej Polski trafili Sejmu, Senatu, trafią do samorządów. Rozumiem, że mają plany startowania w eurowyborach. Sami grają na siebie. To szkodzi całemu środowisku - tłumaczył były szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Bardzo długo jako parlamentarzyści PiS-u nie reagowaliśmy na publiczne zaczepki. Dzisiaj część parlamentarzystów - w tym ja - ma tego dosyć. Uważam, że to jest nieuczciwe - stwierdził.
W podobnym tonie o Suwerennej Polsce i Patryk Jakim wypowiedział się Piotr Müller.
- Przykro mi to powiedzieć, ale myślę, że nie rozumie Patryk Jaki mechanizmu politycznego, który obowiązuje w Unii Europejskiej (...) Atrakcyjne jest twierdzenie, że można jednym ruchem coś zablokować, niestety to jest sytuacja dużo bardziej skomplikowana - tłumaczył.
Do sytuacji już odniósł się Patryk Jaki, który stwierdził, że on nie chciał przeciągać wewnętrznej kłótni, dlatego odmówił rozmów z mediami, ale dodał, że politycy PiS nie mieli takich rozterek. Dodał też, że skoro politycy PiS "prowokują i piszą, że to on nie rozumie UE a oni tak", to przypomni co zrobili: