fot. East News
Posłowie Parlamentu Europejskiego kończą prace komisji, która miała zbadać m.in. niejasności w sprawie
umów między Komisją Europejską a Pfizerem
, który był głównym dostawcą szczepionek przeciw COVID-19 w Europie. Niestety w raporcie podsumowującym 9-miesięczne prace komisji kwestia umów została niemal pominięta.
- Chodzi o publiczne pieniądze i takie kwestie muszą być przejrzyste. To jedna z rzeczy, którą zajmuje się nasza komisja. Nie tylko negocjacje, lecz także zapisy kontraktowe powinny być transparentne - deklarowała w zeszłym roku Kathleen Van Brempt, szefowa komisji europarlamentu.
Wątpliwości dotyczące umów zgłaszali m.in. Biuro Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich czy Europejski Trybunał Obrachunkowy. W tym celu powstała komisja, która miała dowiedzieć się szczegółów współpracy z Pfizerem. Ostatecznie
utajniono nawet prace komisji
- europosłowie zaangażowani w sprawę musieli podpisać zobowiązanie do zachowania poufności.
Finalnie w raporcie stwierdzono jedynie "brak przejrzystości we wspólnych umowach przetargowych negocjowanych z firmami", jednak jest to "uzasadnione ze względu na poszanowanie prawa do poufności".