Trwa twitterowa dyskusja nad tym, czy Sienkiewicz miał jakieś nark*tykowe co nieco w Sejmie

W środę Sejm odrzucił

wobec ministra kultury i dziedzictwa narodowego

złożony przez Prawo i Sprawiedliwość. Tymczasem media społecznościowe obiegło nagranie, na którym widać, jak podczas debaty na swój temat Sienkiewicz

. Szybko pojawiły się komentarze, że mogły być to

. O sytuację w czwartek zapytał w Sejmie także poseł Michał Woś. 

Wniosek o wotum nieufności wobec Sienkiewicza PiS złożył w związku z jego decyzjami dotyczącymi zmian w mediach publicznych. Finalnie zostało ono jednak odrzucone. Za odwołaniem ministra Sienkiewicza głosowało 194 posłów, przeciw 241 posłów, wstrzymało się dwóch posłów.

Wcześniej w czasie debaty zarzuty wobec Sienkiewicza formułował w imieniu klubu PiS

.

- Czy pan ma w sobie choć odrobinę honoru, by powiedzieć kiedyś: dość? Pan wczoraj nie wstał, gdy wybrzmiał Mazurek Dąbrowskiego. Pan nie ma szacunku do Polski, do swoich przodków i do wszystkich, którzy walczyli o niepodległość naszej ojczyzny. A kto nie ma szacunku dla Polski, ten nie ma go także dla siebie. Co jeszcze musi się stać, by zrozumiał pan, że nie nadaje się pan do polityki i do pełnienia jakichkolwiek funkcji publicznych? - mówił.

W tym momencie kamery zarejestrowały, jak Sienkiewicz

. Szybko pojawiły się komentarze, że to

.

O sytuację zapytał dziś z sejmowej mównicy

.

- Wczoraj platformę X obiegło szokujące nagranie, na którym widać, jak pan podpułkownik Sienkiewicz, pan minister kultury i dziedzictwa narodowego wyjmuje jakiś woreczek z białym proszkiem i w związku z tym pojawiło się mnóstwo pytań, także na platformie X: co to było, jaka jest zawartość tego woreczka. Mamy do czynienia z ministrem kultury i dziedzictwa narodowego, mamy do czynienia z człowiekiem, wobec którego już pojawiały się pytania dotyczące jego stanu tu na sali sejmowej - mówił, nawiązując do sytuacji ze stycznia 2022.

On podejmuje te kluczowe decyzje związane z zamachem na media, z łamaniem prawa, w związku z tym warto i trzeba publicznie zadać to pytanie wobec konstytucyjnego ministra

i - wzorem dobrych wzorców demokracji np. w Stanach Zjednoczonych, gdzie prezydenci ujawniają wyniki badań -

na zawartość, stan pana zdrowia i tak dalej.