fot. East News
Poseł Janusz Kowalski, który w czerwcu odszedł z Suwerennej Polski do Prawa i Sprawiedliwości, podzielił się planem Zjednoczonej Prawicy na odzyskanie zaufania wyborców. Polityk przyznał, że PiS popełnił wiele błędów, dlatego dziś, po 8 latach rządów, partia znalazła się w opozycji.
- Sam osobiście
popełniałem błędy
, za które przeprosiliśmy, za które przepraszamy każdego dnia, ciężko pracując, pokornie i ciężko walcząc tutaj w Sejmie, punktując działania koalicji 13 grudnia - mówił na
nagraniu opublikowanym w serwisie X
.
Zdaniem Kowalskiego, rozwiązanie na odzyskanie władzy jest proste - trzeba ciężko pracować.
- Jest nas ponad 190 posłów, kilkudziesięciu senatorów, tysiące radnych na wszystkich szczeblach samorządu. Musimy każdego dnia punktować bezprawne działania koalicji 13 grudnia, ale również zgłaszać program pozytywny - ocenił.
Podkreślił, że PiS powinien również szukać wspólnej przestrzeni z posłami z PSL czy Lewicy, "jak chociażby ustawa antyflipperska".
- To jest właśnie mój pomysł: ciężka praca, ale również i problem pozytywny; przeprosić za swoje błędy, przeprosić za to, jak często
źle traktowaliśmy również ówczesną opozycję
- wskazał.
Przyznał, że sam ma "swoje wewnętrzne twarde zobowiązanie", ponieważ widzi, jak ciężko pracuje się w opozycji.
- Chciałbym, żeby w sytuacji, kiedy ponownie odzyskamy zaufanie milionów Polaków i wygramy, żebyśmy byli taką koalicją rządzącą, która będzie również otwarta na dobre głosy przyszłej opozycji, racjonalne głosy, żebyśmy szukali tego, co nas łączy, jak pokazaliśmy podczas obrad ostatniego Sejmu, kiedy prezes Jarosław Kaczyński razem z marszałkiem Szymonem Hołownią jednym głosem mówili w sprawie naprawy komisji ds. pedofilii - tłumaczył.