W
majówkę
każdy chętny
posiadający e-skierowanie
może zaszczepić się w
mobilnych punktach szczepień
uruchomionych w 16 miastach. Pierwsi chętni ustawili się przed nimi już w środku nocy. Otrzymają oni jednodawkową szczepionkę Johnson & Johnson.
Wczoraj na temat szczepień w Polsce wypowiadał się na antenie TVN 24 doradca premiera prof.
Andrzej Horban
. Został on zapytany o to, czy wprowadzony zostanie
obowiązek szczepienia
na koronawirusa:
- Być może trzeba będzie coś takiego wprowadzić. Ale trudno sobie wyobrazić z kolei, że pan minister zdrowia albo pan wiceminister będzie biegał za obywatelem ze strzykawką pod ochroną policji i usiłował zaszczepić przymusowo - mówił prof. Horban.
- Jeżeli inne metody zawiodą, to oczywiście tak. To w zasadzie nie jest takie proste przełożenie obowiązkowe-nieobowiązkowe. Obowiązkowo oznacza to, że koszty szczepień pokrywa państwo i uruchamia takie, czy nie inne środki nacisku, jeśli obywatel się nie zaszczepi. Pierwszą część tego warunku mamy już spełnioną, ponieważ koszty szczepienia są pokryte przez państwo, przez nas, podatników - wyjaśnił.
Dodał także, że
temat ten nie pojawił się jeszcze na posiedzeniach Rady Medycznej
:
- Ten temat na razie się rozwija. Trudno zmuszać ludzi do szczepień, jeżeli są kłopoty z dostawami szczepionek - stwierdził.
Odniósł się także do ewentualnej czwartej fali koronawirusa:
- Kwestią, żeby uniknąć czwartej fali, która pewnie pokaże się lub przynajmniej będzie usiłowała się pokazać na jesieni, jest kwestia szczepień. Jeśli będziemy mieli zaszczepione społeczeństwo, to ta czwarta fala będzie miało zauważalna, jeżeli w ogóle - stwierdził.