fot. YouTube
Pod koniec kwietnia patostreamer
Wojciech "Jaszczur" Olszański
wyszedł z więzienia i od tego czasu przebywa na wolności. W międzyczasie usłyszał co prawda następne zarzuty, a nawet kolejny wyrok więzienia, ten jednak jeszcze się nie uprawomocnił. Wygląda na to, że "Jaszczur" będzie miał kolejne kłopoty: wczoraj został
zatrzymany
przez policję po zorganizowanym przez "Kamratów" prorosyjskim wiecu w Krakowie.
30 kwietnia Olszański zakończył odsiadywanie 6-miesięcznego wyroku pozbawienia wolności za publiczne nawoływanie do zbrodni zabójstwa. Na początku kwietnia został natomiast skazany m.in. za atak na konstytucyjny organ państwa i usłyszał wyrok roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności. Grozi mu też kolejna odsiadka, za nawoływanie do nienawiści.
W sobotę Kamraci Olszańskiego zorganizowali w Krakowie
prorosyjski marsz "Dmowski na Wawel"
. "Jaszczur" siedząc na koniu przekonywał, że Roman Dmowski powinien mieć własną kaplicę na Wawelu, krytykował Unię Europejską szczepionki i Stany Zjednoczone.
- Chaos, epidemie, wojny, bo muszą Amerykanie zdobyć władzę nad światem, nad Eurazją, muszą dążyć do wojny z Chinami, a wojna z Chinami przez trupa Rosji - mówił. -
Ukrainizacja Polski, na to zgody nie ma
, dlatego że Ukraina jest państwem banderowskim, a Bandera wydał rozkaz o wymordowaniu wszystkich Polaków. Nie możemy być w sojuszu ani z hitlerowskimi Niemcami ani z banderowską Ukrainą.
Przekonywał też, że doznał duchowej przemiany i dziękował za swoje wyroki.
- Dziękuję opatrzności, że mam wyrok karny prawomocny, bo żadna świnia i ścierwo nie zarzuci mi, że chcę karierę polityczną robić. Ja chcę być waszym narodowym katem, oto moje marzenie, biorę na siebie ten ciężar bo tak zostałem wychowany - mówił.
Po godzinnym przemówieniu Olszańskiego marsz wyruszył przez Rynek na Wawel. Jak informuje Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych po jego zakończeniu,
"Jaszczur" został zatrzymany przez policję i zaprowadzony do radiowozu
. Nie wiadomo, jakie czynności były wobec niego prowadzone.