Chińskie 7-milionowe miasto Nanning
wróciło do
racjonowania żywności i kontroli cen
, aby uspokoić rynek wieprzowiny. Wszystko w związku
afrykańskim pomorem świń
, z którym Chiny borykają się od sierpnia ubiegłego roku.
Wielkość chińskiego pogłowia świń spadła o ponad jedną trzecią w ciągu roku. W związku z prewencyjnym zabijaniem świń do czerwca zapasy na rynku wieprzowiny były wystarczające. Jednak w ostatnich miesiącach wszystko się zmieniło.
Na rynku brakuje mięsa, co przełożyło się na ceny.
W sierpniu wzrosły one nawet o 25% w stosunku do lipca.
Rządowa gazeta Nanning Eveni,ng News poinformowała w niedzielę, że w mieście będzie można kupić od teraz
tylko do 1 kg wieprzowiny na osobę dziennie.
Według gazety są to kroki niezbędne do kontrolowania rosnących cen, biorąc pod uwagę czas, jaki zajmie produkcja nowej wieprzowiny.
Chiński wicepremier Hu Chunhua zapowiedział, że głównym zdaniem politycznym jest obecnie zwiększenie produkcji wieprzowiny.
Chińskie władze planują
wsparcie finansowe dla hodowców trzody chlewnej i wyznaczenie celów w zakresie produkcji dla każdej prowincji.
W zeszłym tygodniu prowincja Syczuan w południowo-zachodnich Chinach zapowiedziała, ustali cele dotyczące produkcji trzody chlewnej dla każdego miasta.
"
Ceny przekroczyły już historyczne wartości z 2016 r.
, więc rząd jest bardzo zaniepokojony wpływem na gospodarkę, ale także o najbiedniejszych" - powiedział Feng Yonghui, analityk w firmie konsultingowej Soozhu.